Start

środa, 25 stycznia 2012

czwartek, 19 stycznia 2012

Młodzież z pochodniami w centrum miasta

Marsz nadziei. Tak jednym słowem można ukoronować środowy wyczyn niemal dwustu osób.
Sama ilość młodych ludzi niosących w dłoni pochodnie może budzić niepokój. 

Natomiast, kiedy zatrzymują się w centrum miasta i zaczynają tworzyć magię, łza w oku się kręci.
Polonez odtańczony w niezwykłej zimowej scenerii, niemal wyreżyserowany daje nadzieję na lepsze jutro. To całe przedstawienie, intensywnie przygotowywane dla zwykłego mieszkańca było spontanicznym wyczynem.
Można budować kolejne kina, remontować kolejne drogi, otwierać orliki, lodowiska, ale nigdy to wszystko nie przebije ludzkiej kreatywności, takiej jaką był np polonez z pochodniami na rynku miasta .
Komu za to wszystko dziękować? Na pewno młodzieży, odważnej młodzieży, ale i Pani dyrektor Łąckiej. To osoba którą słucha się z przyjemnością, ponieważ wie o czym mówi i potrafi mówić. Przyjemnie się patrzy, ponieważ ma prezencję. Przyjemnie się myśli, ponieważ ma doskonałe pomysły.
A na koniec muszę się z wami czymś podzielić. Nie wiem jak wy, ale, kiedy patrzę na Pana Lizakowskiego (bez urazy) żal mi jego. Chciało, by się wysłać sms o treści POMAGAM.
A „Begama” to nie banda kowboi!! Kto wpadł na pomysł, żeby zakupić całej orkiestrze takie nakrycia głowy?? Halooo schodzimy na ziemię i ściągamy te kapelusze. Trochę wyobraźni... słoneczka. 
http://www.youtube.com/watch?v=_xXtWcYQtGs&feature=player_embedded